|
||
Bezpieczeństwo aut elektrycznych
2011-01-14
źródło:
Volvo
mojeauto.pl
Volvo w Detroit jako pierwsze pokazało, jak wygląda samochód elektryczny po poważnej kolizji. ![]() Jednym z samochodów, wystawionych przez Volvo na NAIAS w Detroit w tym roku jest Volvo C30 Electric w dość nietypowej "konfiguracji" - auto nie ma przodu. W zasadzie ma, ale mocno powyginany, bowiem ten konkretny egzemplarz brał udział w teście zderzeniowym, przeprowadzanym przy prędkości 64 kilometrów na godzinę. - Nasz test pokazuje, że to ważne, aby oddzielić baterie od stref zgniotu takiego elektrycznego auta, ponieważ to sprawi, że jego poziom bezpieczeństwa będzie identyczny z tym, który prezentują konwencjonalne samochody - powiedział szef Volvo Stefan Jacoby.
Kiedy C30 Electric był poddawany crash testowi, jego baterie były w pełni naładowane. To był standardowy test: 40% powierzchni przodu uderzyło w barierę przy prędkości 64 kilometrów na godzinę. - Badanie zakończyło się dokładnie takimi rezultatami, na które liczyliśmy. C30 Electric oferuje identyczny poziom bezpieczeństwa jak C30 z silnikiem spalinowym. I baterie, i kable, które są nieodłącznym elementem układu elektrycznego, zostały nietknięte - potwierdził Jan Ivarsson, menadżer w dziale Safety Strategy & Requirements w Volvo. Konstrukcja samochodów elektrycznych różni się dość znaczenie od konstrukcji samochodów konwencjonalnych. Duża bateria, zapewniająca 150 kilometrów zasięgu, zabiera więcej przestrzeni niż standardowy zbiornik paliwa. Ponadto auto posiada 400 woltowy układ elektryczny i dużo lżejszy silnik. W C30 Electric baterie umieszczone są w miejscu po baku paliwa, czyli są wysunięte mocno do tyłu. Wszelkie kable są owinięte specjalnym materiałem, a konstrukcja wokół samej baterii poważnie wzmocniona. Specjalny system wyczuwa, że samochód właśnie brał udział w kolizji i odcina całe zasilanie na 50 milisekund przed wybuchem poduszek powietrznych. Ten crash test jest tylko jednym z elementów szerokich badań, jakie Volvo prowadzi nad bezpieczeństwem C30 Electric. Oprócz pełnych testów zderzeniowych, razem z bocznymi, używa się także symulacji komputerowych.
Zobacz koniecznie:
Wszystko o Volvo C30 Wszystko o Volvo
Tematy w artykule: Volvo elektryczny napęd elektryczny Volvo C30 NAIAS crash test silnik Volvo bezpieczenstwo volvo targi w Detroit energia elektryczna Podobne wiadomości:Volvo zastrzega nazwę S50Aktualności 2017-07-31 Szwedzka marka nie zwalnia tempa. Jeszcze w tym roku poznamy nowego crossovera XC40, a tymczasem Volvo myśli już o kolejnym modelu i zastrzega nazwę S50. Czyżby szykowała się wersja coupe modelu S40? Komentuj:
~Jules
2011-03-27
ten model był testowany w normalnych ("życiowych") warunkach więc aż tak bardzo bym sie nie obawiał
kosmoss
2011-03-21
Zgadza się, ale to nie dotyczy przecież tylko aut elektrycznych , to samo może się zdarzyć w samochodzie na benzynę, czy w dieslu.
marko1
2011-01-29
Testy testami a życie nieraz pisze na inny scenariusz.
kosmoss
2011-01-28
Dobra i skuteczna odpowiedź dla kierowców negujących bezpieczeństwo aut z tego typu napędem. |
Ostatnie komentarze z Forum mojeauto.pl:
Dodaj swój komentarz +