„Do tej pory anodowanie tłoków zlecano we Francji. Transport do Polski trwał kilka dni, a jego koszty były duże. Otwarcie fabryki na miejscu to duże oszczędności i udogodnienie” - mówi Mariusz Kosowski, pełnomocnik zarządu AIMT Polska.
Zakład ma osiągnąć pełne moce produkcyjne do 2011 roku. Zainwestuje 2,15 milionów złotych, do sześcioosobowej załogi ma dołączyć jeszcze 10 pracowników.
Przeczytaj także:
Lear w Jarosławiu szyje dla Jaguara (2007-01-18)
Rośnie znaczenie Kirchhoffa w Polsce (2006-08-29)
Komentuj:
Brak komentarzy! Wypowiedz się, jako pierwszy!