Dziesięć lat. Dziesięć długich lat Toyota czekała na zdobycie tytułu w prestiżowej serii wyścigowej. Japończycy czekali od 1994 roku, kiedy Didier Auriol wygrywał za kierownicą Toyoty Celici WRC Rajdowe Mistrzostwa Świata.

Dzięki wygranej w Bahrajnie zespół Toyota Racing zwiększył swoją przewagę nad drugim w klasyfikacji zespołem Audi. Przewaga obecnie wynosi 40 punktów. O mistrzostwie zadecyduje ostatni wyścig, który zostanie rozegrany 30 listopada w San Paulo. Jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidywalnego to Toyota sięgnie po tytuł w klasie konstruktorów. To ważne dla Japończyków, gdyż dadzą jasny dowód dla swojego kierownictwa, że program wejścia do wyścigów długodystansowych to nie było tylko czcze gadanie.

Toyota już w tym roku przegrała. Przegrała we Francji podczas 24-godzinnego wyścigu w Le Mans. To miejmy nadzieję Japończycy zostawili już za sobą. Wygrany tytuł w kategorii kierowców jest już wystarczając wróżbą na przyszły sezon. Tytuł w kategorii producentów wydaje się być kwestią czasu. W przyszłym roku Toyota podczas wyścigu 24 h Le Mans będzie największym faworytem.
Komentuj:
Brak komentarzy! Wypowiedz się, jako pierwszy!