Szef wyodrębnionej z Citroena marki DS chce, aby zarządzana przez niego firma stała się dla koncernu tym, czym Audi jest dla Volkswagena. Głównym celem ekspansji jest rynek azjatycki.
DS coraz śmielej oddziela się od Citroena, na którego modelach bazują wszystkie oferowane przez tę markę auta. W planach jest 200 salonów oferujących samochody z logo DS, a szczególnie wysoki priorytet ma
rynek chiński oraz pozostałe kraje azjatyckie. To właśnie tam hitem ma być średniej wielkości crossover - model DS6. Do 2016 roku ponad połowa sprzedaży ma pochodzić spoza Starego Kontynentu.
Szef DS, Yves Bonnefont, przewiduje, że udział marki w sprzedaży całego koncernu
PSA może wynieść od 10 do 15%, czyli spodziewa się sporego wzrostu w stosunku do obecnego udziału na poziomie 4%. W zeszłym roku 118 472 osoby zdecydowały się na zakup DS-a. Spośród nich jedynie 40% posiadało wcześniej Peugeota lub Citroena, wygląda więc na to, że grupy docelowe rzeczywiście są odmienne.
Aktualnie auta z logo DS można kupować w salonach Citroena, a w ofercie znajdują się 3 modele: trzydrzwiowy
hatchback DS3, podwyższony
kompakt DS4 oraz średniej klasy
hatchback DS5.
Komentuj:
Brak komentarzy! Wypowiedz się, jako pierwszy!