Iście komiczny pomysł wpadł do głowy specom od reklamy pracującym dla Toyoty: niech nasz nowy model zagra mecz w piłkę nożną.
Dobrze, tyle tylko, że samochody to nie ludzie... więc przygotujemy większą piłkę. W ten sposób 10 aut podzielonych na dwa zespoły spotkało się na tafli lotniska z dwoma odpowiednich rozmiarów bramkami.
I trzeba przyznać, że obydwie drużyny dawały sobie świetnie radę. Jedna, złożona z redaktorów brytyjskich tytułów motoryzacyjnych, druga, w której "grali" kierowcy wyścigowi. Zespoły na pewno tańsze niż te złożone z wielkich nazwisk światowej murawy
Co prawda nie obyło się bez drobnych fauli, otarć i zadrapań, ale czego się nie robi, by wygrać mecz. Tym bardziej, że angielscy fanatyczni kibice piłki nożnej łatwiej mają się w ten sposób przekonać do taniej, miejskiej Toyoty Aygo.
Komentuj:
Brak komentarzy! Wypowiedz się, jako pierwszy!