Podczas ataku na bardzo stromą wydmę, na jej szczycie podbiło tył auta, które zaczęło dachować. "W chwili przejazdu przez jej szczyt podbiło tył auta. Przód zanurkował w miałkim fesz-feszu, który pokrywał wzniesienie. W efekcie dachowaliśmy przez przód samochodu i spadliśmy na bok auta. Samochód udało się postawić na kołach i można było nim jechać dalej. Klatka bezpieczeństwa została jednak tak mocno wygięta, że zagrażałaby naszemu bezpieczeństwu – w szczególności na wybijających fragmentach trasy. Zdecydowaliśmy wracać trasą assistance na biwak.
To było wyjątkowo zdradliwe miejsce. Chwilę po nas dachował kolejny samochód. Braliśmy udział w akcji ratowniczej, gdyż z kierowcą nie było niestety tak dobrze jak z nami. To dla nas koniec rajdu Dakar 2013. Cieszę się jednak, że wracam o wiele bogatszy w doświadczenia. Generalnie te sześć dni, które udało nam się ukończyć nie dały nam się mocno we znaki, ale na pewno były dobrą nauką. Mam wielką nadzieję, że uda mi się tu wrócić w przyszłym roku" , powiedział Szymon Ruta.

Szymon Ruta w Dakarze startował za kierownicą Toyoty Hilum, która została przygotowana przez firmę Overdrive, dowodzoną przez Jean-Marca Fortina. Samochód w specyfikacji T1 wyposażony jest w silnik o pojemności 4.6 litra V8. Motor osiąga moc 350 KM oraz 560 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Szymona Rutę podczas Dakaru wspomagał Laurent Lichtleuchtera, który był jego pilotem.
Komentuj:
Brak komentarzy! Wypowiedz się, jako pierwszy!