Cadillac One - "Bestia" w Warszawie

Ten samochód można porównać do schronu atomowego. Jest potwornie ciężki, ale zapewnia najwyższe bezpieczeństwo dla amerykańskiej głowy państwa. W jego wyglądzie można szukać podobieństw do innych modeli Cadillaca, takich jak DTS, STS czy nawet Esacalade.

Całość zbudowano jednak na całkiem innej konstrukcji. Niektóre źródła mówią, że jest to rama amerykańskiego pickupa - GMC Topkick, ale producent tego nie potwierdza. Pod maską pracuje wysokoprężna jednostka o pojemności 6,5 litra. Wszystko ze względu na masę wynoszącą 8 ton i długość 5,5 metra. Auto rozpędza się od 0 do 100 km/h w czasie ponad 16 sekund. Zużycie paliwa wynosi ok. 30 l/100 km. Z powodu masy nie rozpędzi się szybciej niż do 100 k/h.

We wnętrzu limuzyny jest bardzo komfortowo, ale nacisk położono na bezpieczeństwo. Drzwi są pancerne. Mają 13 cm grubości i dla porównania ważą tyle samo co drzwi do Boeinga 757. Nadwozie wykonano z połączenia stali, aluminium, tytanu i ceramiki. Taka powłoka ma co najmniej pięć centymetrów grubości. Szyby mają również pięciu centymetrów grubości i ustawiono je pod odpowiednim kątem, który pozwoli przetrzymać intensywny ostrzał. Tylko kierowca może uchylić szybę i to zaledwie na kilka cali. Podłoga i dach modelu One potrafią wytrzymać wybuch miny. Auto wyposażono w opony odporne na przebicie typu run-flat wzmocnione kevlarem, a zawieszenie jest podobne do tego z wozów pancernych. Felgi zostały tak skonstruowane, że pozwalają na dalszą jazdę po utracie opon.

Kabina jest hermetyczna i w razie czego jest w stanie odeprzeć ataki chemiczne, biologiczne, a nawet promieniowanie. Samochód prezydenta USA jest wyposażony w aparaturę do podtrzymywania życia, a na pokładzie znajdują się także ampułki z krwią prezydenta, gdyby zaszła potrzeba transfuzji krwi.

W tylnej części samochodu znajduje się miejsce dla prezydenta oraz sześciu pasażerów. Od kierowcy są oni oddzieleni szybą z kuloodpornego szkła. Na pokładzie znajduje się kilka telefonów satelitarnych, komputer z internetem, odtwarzacz CD.

Bestia przyjechała do Polski na kilka dni, zanim pojawił się tutaj prezydent Obama. Po warszawskich ulicach porusza się w całkiem sporej kawalkadzie, mogącej liczyć nawet 40 pojazdów. Znajdują się tam samochody przewożące agentów Secret Service i kontrwywiadu, a także ciężarówki uzbrojone w czujniki biologiczne i chemiczne czy radiologiczne, czy samochody z ważnymi osobami z otoczenia prezydenta, dziennikarzami. Zanim Cadillac One pojawi się na trasie na pięć minut i minutę przed jego przejazdem pojawiają się samochodu sprawdzające trasę.