Fiat 500 3+1 jest nietypowym samochodem, bo ma nieparzystą liczbę drzwi - jedne po lewej i dwoje po prawej. Nie jest to jednak rozwiązanie znane z Hyundaia Veloster - auta z podobnym układem drzwi. Tutaj bowiem, krótkie nadwozie wymusiło inne rozwiązanie, podobne z kolei do tego, które we współczesnych samochodach spotkamy w elektrycznej Mazdzie MX-30.
Skąd w ogóle pomysł na układ 3+1? Fiat tłumaczy, że chce w ten sposób "towarzyszyć ewolucji oczekiwań klienta Fiata 500" i "odpowiedzieć na zmieniające się, dojrzewające wymagania klientów, i ich nawyki, które uległy zmianie". Młoda dziewczyna czy młody chłopak, którzy po całym dniu pracy wyskakiwali swoją 500 zabawić się „na miasto”, to teraz „pracująca mama lub tata”, którzy rano przed pracą zawożą dzieci do szkoły, a po południu odprowadzają na zajęcia taneczne lub lekcje języka obcego, nie zapominając o własnych planach.
Ten klient zatem, to teraz rodzina potrzebująca lepszego dostępu do wnętrza samochodu, który nadal jest nowoczesny tak, jak tylko może być model 500. I tu właśnie pojawia się nowa 500 3+1. Całkiem nowa, w pełni elektryczna i wyposażona w dodatkowe drzwi. Ale to jest wciąż 500.
Projektanci Centrum Stylu pracowali nad inteligentnym rozwiązaniem o identycznych wymiarach, jak w przypadku wersji cabrio i hatchback, ale małymi drzwiami ułatwiającymi dostęp do tylnej kanapy. Podobnie jak w pierwszej 500 w 1957 roku, w której drzwi były zamocowane na zawiasach z tyłu: powrót modelu do korzeni w owocnym dialogu między przeszłością a przyszłością. Wynikiem tych prac jest nowe nadwozie, uzupełniające wersje hatchback i cabrio o niezmienionych wymiarach i tym samym stylu.
Trzecie „małe drzwi” otwierają się w przeciwnym kierunku i, dzięki braku słupka drzwi, umożliwiają wygodne wejście do samochodu, łatwiejszy załadunek dużych przedmiotów czy szybkie i proste umieszczenie dziecka w foteliku lub na podstawce. Po ich zamknięciu, nie widać żadnej różnicy w stosunku do innych 500: ten sam styl, te same wymiary. To wszystko przy zwiększeniu masy zaledwie o 30 kg, bez uszczerbku dla zachowania samochodu na drodze lub zużycie paliwa.
Jeśli chodzi o bezpieczeństwo, warto zauważyć, że „małe trzecie drzwi” można otworzyć tylko wtedy, gdy przednie drzwi są już otwarte, zapobiegając w ten sposób przypadkowemu otwarciu drzwi przez pasażerów na tylnej kanapie.
Komentuj:
Brak komentarzy! Wypowiedz się, jako pierwszy!