Zawirowania wokół marki Fisker doprowadziły nie tylko do jej przejęcia przez chińską firmę Wanxiang, ale nawet do zmiany jej nazwy na Elux. Pod tą marką powróci hybrydowy sedan Karma, którego rynkową karierę przerwały wspomniane perturbacje.
Karma powraca i, według opublikowanego na stronie producenta zdjęcia, będzie lepsza niż dotąd. To dobrze, bo od momentu jej debiutu hybrydowy napęd przestał być rewolucją, a stał się niemal codziennością. Osiągi oferowane przez zasilane w ten sposób samochody też już są znacznie lepsze niż 4 lata temu, więc aby przekonać klientów do tego luksusowego i drogiego (ok. 135 000 dolarów) auta, chińsko-amerykańska koalicja musi przygotować coś specjalnego.
Zapowiedź sugeruje optymalizację hybrydowego układu napędowego, który dotąd składał się z dwóch silników elektrycznych o mocy ok. 150kW każdy oraz benzyniaka produkcji General Motors ze stadem dodatkowych 260KM, używanego jako generator prądu. Nowa Karma ma być także bardziej luksusowa - to dobrze, przydadzą się wszelkie zalety, aby utrzymać Fiskera/Eluxa na powierzchni. Szczególnie, że za niemal dwukrotnie mniejszą kwotę można kupić w pełni elektryczną Teslę Model S.
Komentuj:
Brak komentarzy! Wypowiedz się, jako pierwszy!