Mercedes długo i zachowawczo zapowiadał to auto zanim przedstawił je nam w ostatecznej formie. Różnice w stosunku do świeżo zaprezentowanego coupe w klasycznej specyfikacji są dość przewidywalne: większy przedni zderzak z dużymi wlotami powietrza, nowa maska silnika, przeprojektowany grill, tylny spojler i wielkie, sportowe alufelgi. Z jednej strony ma przykuwać wzrok, a z drugiej wszystkie modyfikacje podyktowane są względami praktycznymi - poprawiają aerodynamikę i chłodzenie.
Mercedes nie powiedział jeszcze ani słowa na temat specyfikacji technicznej auta, ale można się spodziewać, że silniki wersji AMG zostaną wprost przejęte z sedana i kombi. A to oznacza 4-litrowe V8, wspomagane dwiema turbinami, co pozwala osiągać moc 476KM w wydaniu AMG i aż 510KM w AMG S. Sprint do "setki" trwa tu krócej niż 4 sekundy, więc nikt nie powinien czuć się rozczarowany.
Galeria:
Zobacz wszystkie zdjęcia (11)
Mercedes nie powiedział jeszcze ani słowa na temat specyfikacji technicznej auta, ale można się spodziewać, że silniki wersji AMG zostaną wprost przejęte z sedana i kombi. A to oznacza 4-litrowe V8, wspomagane dwiema turbinami, co pozwala osiągać moc 476KM w wydaniu AMG i aż 510KM w AMG S. Sprint do "setki" trwa tu krócej niż 4 sekundy, więc nikt nie powinien czuć się rozczarowany.
Sportowy układ jezdny AMG Ride Control, samoblokujący mechanizm różnicowy tylnej osi, układ kierowniczy AMG oraz wielkie perforowane tarcze hamulców zadbają o to, by przejażdżka tą bestią nie zakończyła się na pierwszym z brzegu drzewie. I dobrze, bo byłoby szkoda auta za ok. 365 000 zł - tyle kosztuje AMG C63 w wersji sedan, a Coupe może być nawet ciut droższe.
Komentuj:
Brak komentarzy! Wypowiedz się, jako pierwszy!