Nowe Audi Q7 na 2015 – dane, silniki, , cena

Pierwsza generacja Audi Q7 pojawiła się w 2005 roku. Auto zaprojektowane przez samego Waltera de Silvę na początku wzbudzało spore kontrowersje, ale dość szybko spotkało się z dużym zainteresowaniem. Model stworzono na tej samej płycie podłogowej co inni przedstawiciele segmentu sportowo-rekreacyjnego koncernu VW - czyli Touareg i Cayenne. Odpowiedź Audi na rynkową niszę była dość późna. Konkurencja w postaci Mercedesa ML, BMW X5, Jeepa Grand Cherokee, czy wspomnianego na początku Volvo XC90 była na rynku już dobrych kilka lat. Moda na SUV-y w tamtych latach jednak dopiero się rozkręcała. Na pierwszy face-lifting trzeba było poczekać do 2009 roku. Producent zaaplikował lampy z technologią LED, trochę detali na zewnątrz i w środku oraz dodatkowe wyposażenie i jednostki napędowe. Auto w tej prawie niezmienionej formie przetrwało do dziś. Jednak rok 2014 będzie dla pierwszej generacji Audi Q7 ostatnim, bowiem na rynek wchodzi druga odsłona.

Odchudzony, pomniejszony, pojemniejszy
Pierwsze, oficjalne wieści na temat Audi Q7 na rok modelowy 2015 przyszły w formie obrazków. Kilka godzin później pojawiły się dokładniejsze informacje. Audi zapowiada, że będzie to najlżejszy model w klasie. Nowe Q7 waży 1 995 kg (w wersji z silnikiem 3.0 TDI). To oznacza, że będzie lżejszy od poprzednika aż o 26 procent. Wszystko dzięki zastosowaniu na szeroką skalę stali i aluminium. Sama konstrukcja podwozia została odchudzona o ponad 100 kg.

Projektanci polepszyli współczynnik aerodynamiki, który w nowym modelu wynosi 0.32. Przy okazji auto zostało skrócone o 37 mm, zwężone o 15 mm, podczas gdy wysokość pozostała ta sama. Jednak mimo nieco mniejszych gabarytów, wnętrze ma być jeszcze pojemniejsze.

Nowa technologia
Nowe Q7 będzie naszpikowane wszystkimi najnowszymi rozwiązaniami od Audi. Klienci będą mogli wybrać spośród trzech technologii oświetleniowych. W standardzie będą montowane lampy ksenonowe, ale w opcji dostępne są lampy LED oraz matrix LED, które umożliwiają jazdę na światłach drogowych bez oświetlania pieszych czy aut nadjeżdżających z przeciwka.

Na desce rozdzielczej pojawią się w pełni cyfrowe zegary, znane chociażby z nowego TT. System MMI otrzyma nie tylko większy ekran (o przekątnej 10,1 cali), ale także powiększony touchpad dla łatwiejszej obsługi. Urządzenie odpowiedzialne za multimedia będzie wyposażone w procesor NVidia Tegra 4 oraz system kamer HD, 32 GB dysk twardy oraz technologie Bluetooth, NFC oraz LTE. Zmniejszono ilość przycisków i pokręteł, ale pojawiła się obsługa Google Android Auto oraz Apple CarPlay. Flagowy SUV Audi będzie nagłaśniany we wnętrzu systemem Bose, a w opcji będzie dostępny Bang & Olufsen Advanced Audio System, w skład którego wchodzą 23 głośniki o łącznej mocy 1 920 W.

Silniki
Wachlarz silników otwiera jednostka 3.0 TDI o mocy 218 KM (500 Nm). Silnik pojawi się w sprzedaży dopiero kilka miesięcy po premierze. Na dzień dobry Q7 będzie oferowane z jednostką o tej samej pojemności, ale dysponująca mocą 272 KM (600 Nm). Podstawowy silnik rozpędza potężne Q7 d setki w 6,3 sekundy.  Prędkość maksymalna wynosi 234 km/h. Średnie spalanie podawane przez producenta wynosi 5,7 l/100km.

Nie zabraknie również silników benzynowych. Podstawowym motorem będzie 2.0 TFSI o mocy 252 KM (370 Nm). Będzie to jednostka przeznaczona z myślą o rynku azjatyckim oraz amerykańskim. W Europie bazowym silnikiem będzie 3.0 TFSI dysponujące mocą 333 KM (440 Nm). W takiej konfiguracji auto rozpędzi się do setki w 6,1 sekundy, a jego prędkość maksymalna to 250 km/h. Średnie spalanie przy tym silniku to 7,7 l/100km.

Najważniejszą wersją z punktu widzenia technologii będzie jednak model e-tron quattro dysponujący hybrydowym układem napędowym typu plug-in.  Zestaw będzie oferował 373 KM (700 Nm) i będzie to połączenie silnika Diesla z motorem elektrycznym. Pierwsza tego konstrukcja stworzona przez Audi będzie zużywać zaledwie 1,7 l/100km. Do setki rozpędzi się w równe 6 sekund.

Ceny Audi Q7 2015
Na ten temat wiemy obecnie najmniej. Wiadomo tylko, że druga generacja Audi Q7 pojawi się w niemieckich salonach już wiosną przyszłego roku. Według pierwszych informacji, cennik będzie startował od kwoty 61 tys. euro, co w przeliczeniu wynosi jakieś 250 tys. zł.