Hybrydowy Ford Mondeo na szczęście nie jest ograniczony pod względem miejsca dla pasażerów. Duża, kanapa tylna daje sporą przestrzeń na nogi dla dwójki pasażerów. Jednak osoby o wzroście powyżej 180 cm zauważą ograniczenia w miejscu nad głowami. Fotele obu rzędów siedzeń są bardzo wygodne, a dwa przednie można ustawiać w 10. różnych kierunkach. To jednak opcja dodatkowa w ramach pakietu Seat 5, której koszt wynosi 10 300 złotych.
We wnętrzu spotykamy wysoką jakość materiałów i dobre spasowanie wszystkich elementów. Audio także w hybrydzie sygnowane jest przez firmę Sony i swoim wyglądem przypomina mini wieżę. Inżynierowie powinni popracować nad 8-calowym ekranem dotykowym. Reaguje on jedynie na mocniejsze naciśnięcie palcem, co jest wkurzające przy wpisywaniu adresu w nawigacji. Głównym elementem wyrózniającym wnętrze hybrydy od pozostałych wersji, są dwa wyświetlacze umieszczone po bokach prędkościomierza. Tuż pod nim znajdziemy informacje o załączonym biegu automatycznej skrzyni eCVT. Na wyświetlaczach możemy obserwować informacje dotyczące pracy napędu, spalania, czy też oraz ograniczeń prędkości. Komputer pozwala na duży zakres wyboru pomiędzy tym, co w danej chwili chcemy mieć przed oczami.
Jeden z trybów wyświetlanych na ekranach pozwala nam „uczyć się” pracy układu hybrydowego. Ten dzięki jednemu z trybów pracy skrzyni (oznaczonego jako L) pozwala wykorzystać hamowanie silnikiem. Jeśli dodamy do tego przewidywanie trasy, to jesteśmy w stanie do minimum ograniczyć zużycie paliwa. Dodatkowy przycisk na lewarku skrzyni daje możliwość odzysku energii hamowania podczas zjazdu samochodu ze wzniesienia.
Niestety skrzynia eCVT jest piętą achillesową Mondeo Hybrid. O ile w spokojnej jeździe nie daje o sobie znaku, tak przy każdym dynamicznym przyspieszaniu wyje, niczym katowany w lochach więzień. Przekładnia bardzo ospale reaguje na wciśnięty pedał gazu. Silnik przy dynamicznym wkręcaniu na wyższe obroty również pracuje głośno. Układ hybrydowy dostarcza moc 187 KM oraz maksymalny moment obrotowy 175 Nm.
Katalogowe zużycie paliwa w trybie miejskim to 2,8 l/ 100 km. Można je włożyć między bajki, ale nasz wynik i tak napawa optymizmem - 5,8 l/100 km w mieście. W trasie, przy bardzo spokojnej jeździe, gdzie na odcinku 110 km było kilka zjazdów ze wzniesień uzyskaliśmy 6,8 l. Na płaskich odcinkach wynik spalania to ok. 7,5 litra na sto kilometrów. Nasze wskazania są o tyle dobrą nowiną, że test przeprowadzaliśmy w warunkach zimowych, przy temperaturach minusowych.
Ford Mondeo Hybrid nie odstaje od swoich konwencjonalnych braci charakterystyką i pracą zawieszenia. Samochód jest bardzo przyjemny w prowadzeniu i grzecznie słucha poleceń kierowcy. Precyzyjny układ kierowniczy „nie gubi” informacji, o tym co dzieje się z kołami przedniej osi.
Ford Mondeo Hybrid występuje tylko w jednym wariancie wyposażenia Titanium, na pokładzie znajdziemy takie elementy standardowe jak m.in. czujniki parkowania, tempomat, klimatyzacja dwustrefowa, kurtyny powietrzne w obu rzędach siedzeń czy też system rozpoznający znaki drogowe. Podstawowa cena Forda Mondeo Hybrid to 130 500 złotych. Końcowa cena testowanego egzemplarza sięgnęła 165 630 złotych. Cenę aut podniosły takie elementy, jak inteligentny tempomat Adaptive Cruise Control (5 600 zł), czy też Pakiet Connectivity (9 150 zł).
Przyznajemy się bez przymusu, że Mondeo Hybrid jest jedną z najlepszych hybryd, którą dane było nam jeździć, a jeździliśmy m.in. wszystkimi odmianami Toyoty Prius. Pod względem prowadzenia, pracy zawieszenia i spalania nie można mu nic zarzucić. Dużą wadą jest skrzynia eCVT. Możliwe, że nie każdemu będzie ona jednak przeszkadzać. Auto warte polecenia, ale naszym zdaniem wciąż jego wybór to bardziej kwestia mody. Rozsądek wiele osób skieruje w kierunku tańszych odmian benzynowych z silnikiem 1,5 Ecoboost, które nie będą osiągami odstawać od hybrydy. Tyle samo zapłacimy za wersję wysokoprężną Titanium 2,0 TDCi 150 Km z skrzynią PoowerShift.
Ostatnie komentarze z Forum mojeauto.pl:
Dodaj swój komentarz +