W środku znajdziemy miękkie materiały, którymi wykończono deskę rozdzielczą. Ta zaprojektowana bez udziwnień stylistycznych, charakteryzuje się również niezłą ergonomią przycisków. Kierownica dobrze leży w dłoniach, szkoda tylko, że przełącznik do załączania tempomatu jest zamontowany na tunelu środkowym. Sens w tym praktycznie żaden, choć można się do tego przyzwyczaić. Kadjar ma ładny ekran w miejscu zegarów, jest kolorowo i czytelnie.
Ktoś, kto tworzył wnętrze auta, tak do końca nie przemyślał swojego projektu. Otóż w drzwiach brakuje miejsc na butelkę z wodą. Kieszenie pomieszczą jedynie portfel i drobne przedmioty, jak klucze. Producent stwierdził, że 1,5-litrowy napój powinniśmy przewozić w schowku w podłokietniku.
Kierowca, pasażer i osoby z tyłu nie powinny narzekać na małą ilość miejsca. Niektórzy mogą jednak grymasić za kierownicą, tunel środkowy ogranicza nieco miejsce na nogi, wymuszając niewygodną pozycję, w której musimy trzymać prawą nogę. Kadjar ma wygodne siedziska, które nie męczą w długiej trasie. Bagażnik o regularnym kształcie w standardzie pomieści 472 litrów (po złożeniu tylny oparć - 1478 l). Podwójna podłoga w kufrze pozwala na osobne przewożenie drobnych rzeczy, które nie będą nam zagracać przestrzeni ładunkowej. Oparcie przedniego fotela pasażera możemy złożyć na płasko, co pozwala na wygodne przewożenie długich przedmiotów.
Silnik 1,5-litrowy, wysokoprężny turbo napędza koła przednie i generuje 110 KM mocy. Maksymalny moment obrotowy wynosi 250 Nm, dostępne przy 1750 obr./min. Fabryczne dane techniczne mówią o sprincie do setki w czasie 11,7 sekundy, co ma odzwierciedlenie w realnej jeździe. Kadjar poganiany pedałem przyspieszenia 100 km/h osiąga ospale, mimo świetnie pracującej, dwusprzęgłowej skrzyni EDC (6-biegów). Przekładnia bardzo płynnie i praktycznie niezauważalnie zmienia przełożenia.
Mimo że nie zaliczymy testowanej wersji silnikowej do żwawych jednostek, to przebija ona konkurentów w jednej kwestii - zużycie paliwa. W trasie nie ma problemu by osiągnąć spalanie poniżej 6 litrów, a w mieście nie powinno skoczyć do wartości większej niż 7,5 l/100 km. Przy załączonym trybie ECO i delikatnym obchodzeniem się z pedałem gazu możemy śrubować rekordy spalania bliskie 5,5 l/100 km.
Obręcze kół w rozmiarze 19-cali wystają poza obrys opony, stąd musimy dużą uwagę przywiązać do manewrów parkowania, aby nie uszkodzić felg. Z pomocą przychodzi nam bardzo sprawnie działający system autonomicznego parkowania, którego jedną z funkcji jest samoczynny wyjazd z zatoczki. Koła w dużym rozmiarze sprawiają również, że mocniej odczuwamy przejazd przez progi zwalniające i większe nierówności poprzeczne. Renault Kadjar za bardzo nie przechyla się w zakrętach, ale o bardzo szybkiej jeździe na serpentynach możemy zapomnieć. Nie takie jest przeznaczenie tego crossovera.
Renault Kadjar został zbudowany w oparciu o Nissana Qashqai'a. Japoński crossover na rynku osiągnął spory sukces i to spowodowało, że francuski producent skorzystał ze sprawdzonych rozwiązań, by połasić się na równie atrakcyjny wynik sprzedażowy. Naszym zdaniem sukces jest w „zasięgu kół” Kadjara, bo to bardzo dobrze wykonany samochód z oszczędnym dieslem pod maską i świetną skrzynią biegów. Testowana przez nas wersja Intense kosztuje minimum 104 400 złotych.
Ostatnie komentarze z Forum mojeauto.pl:
Dodaj swój komentarz +