Jeśli za punkt odniesienia weźmiemy poprzedniego Supebra, to w nowym model projektanci dokonali ogromnego postępu. Patrząc z boku mamy spójną i stonowaną linię nadwozia, a kilka ostrych cięć tworzy wyjątkowy charakter Superba. To auto jest dowodem na to, że nie trzeba ubogacać nadwozia w dużą ilość ostrych przetłoczeń i udziwnień, a wystarczy kilka drobiazgów, by stworzyć ponadczasową sylwetkę.
W kabinie Superba trzeciej generacji jest już spokojniej. Tu projektanci postawili na sprawdzone rozwiązania w postaci delikatnych załamań linii deski rozdzielczej. Kratki nawiewów swoim kształtem są jakby schowane w kokpicie i nie zaburzają całej koncepcji. W nocy wnętrze Superba rozświetla bardzo ciepłe podświetlenie, które tworzy cienka listwa biegnąc przez całą długość deski rozdzielczej.
Ja i moja przestrzeń
Wersja Laurin&Klement posiada brązową, skórzaną tapicerkę foteli, która prezentuje się nie gorzej, niż królewskie komnaty w zamku na Hradczanach. Skoda Superb od dawna jest na szczycie segmentu pod względem ilości miejsca. I w przypadku trzeciej generacji jest tak samo. Kierowca i pasażer nie "przeszkadzają" sobie podczas podróżowania, a z tyłu miejsca jest aż nadto. Nawet jeśli osoby siedzące z przodu odsuną fotele maksymalnie do tyłu, to rośli pasażerowie za nimi wciąż będą mieć kilkanaście centymetrów wolnej przestrzeni pomiędzy oparciem a kolanami.
Ogromny bagażnik w standardzie zapewnia 625 litrów pojemności, a po rozłożeniu tylnej kanapy aż 1760 l. To wystarczająco, by zapakować wszystkie prezenty od Świętego Mikołaja.
Idealny kompromis
Są tacy, którzy dzielą samochody na te, w których powinno się tylko i wyłącznie przyjmować rolę kierowcy, i te gdzie najlepszym miejscem na jazdę i podróż jest tylna kanapa. Czechom udało się stworzyć samochód, który jest wypośrodkowany. Kierowca ma bardzo wygodną pozycję i nawet osoby wysokie łatwo ustawią fotel i kolumnę kierowniczą. Jazda Superbem nie jest męcząca dla kierowcy, a z drugiej strony pasażerowie tylnej kanapy mogą rozsiąść się wygodnie i nikt po przejechaniu 1000 km nie będzie narzekał na bóle stawów czy pleców.
Testowy egzemplarz posiadał już w standardzie adaptacyjne zawieszenie DCC. Tryby jazdy znane są nam z innych modeli, a kierowca może wybrać spośród: Eco, Normal, Individual oraz Comfort i Sport. Do Superba z 19-calowymi felgami, obutymi w zimowe opony najbardziej pasuje tryb komfortowy. Bardzo dobrze tłumi drgania dużych kół, a nierówności pokonuje lekko i z gracją niczym tańcząca baletnica. Bardzo łatwo przyzwyczaić się do trybu Comfort, w którym Suberb jest bliski amerykańskim krążownikom szos. Auto wydaje się pływać na nierównościach. Może się to skończyć kosztownie, gdy nieopacznie przegapimy dziurę w jezdni. Uszkodzone felgi murowane.
Superb w rybie Eco dodatkowo ma funkcję „biegu jałowego”, przez którą auto bardzo wolno i spokojnie wytraca prędkość, co pozwala oszczędzać paliwo. Dwulitrowy silnik w trasie zużył ok. 6,6 litrów paliwa, co jest przyzwoitym wynikiem, jak na pięciometrowy samochód o masie blisko 1500 kg. W mieście licznik zużycia zatrzymał się na wartości 9,5 l.
Poziom mocy w normie
Dwulitrowa jednostka w najsłabszej konfiguracji dostarcza 150 KM mocy oraz 340 Nm maksymalnego momentu obrotowego, który jest dostępny w zakresie 1750-3000 obr./min. Silnik w takiej konfiguracji daje dobre osiągi, samochód nie pali dużo i jest względnie żwawy przy wyprzedzaniu. Czuć, że motor musi poradzić sobie z masą auta, ale nie daje po sobie poznać, że męczy go stawianie czoła kilogramom. Nieznacznie lepszy efekt daje tryb Sport i zmiana biegów w skrzyni DSG poprzez łopatki. Nikt jednak nie oczekuje w Suberbie doznań rodem z nocnych wyścigów.
Pokonując zakręty zauważymy jak duże auto przyszło nam prowadzić, ale układ kierowniczy i wspomaganie są bardzo dobrze dostrojone i nie ma efektu spowolnienia reakcji auta na ruchy kierownicą. Jednym słowem Skoda Superb prowadzi się poprawnie.
Chluba Czechów
Skoda Superb jest świetnym autem, pod praktycznie każdym względem. Zaletą Superba i jednoczesną jego wadą są rozmiaryj. Superb ma prawie 5 metrów długości (dokładnie 4861 mm) i przez to manewrowanie na ciasnych parkingach wielopoziomowy jest uciążliwe. Również na wąskich, górskich drogach nagle zaczyna brakować nam miejsca na manewrowanie, a do tego ukształtowanie terenu nie jest naszym sprzymierzeńcem.
Jeśli Suberb, to jedynie w wersji Laurin&Klement. Motor 150-konny jest wystarczający, ale dla bardziej wybrednych jest wersja 190- (TDI) i 220-konna TSI. Cennik auta w topowej konfiguracji z najsłabszym, wysokoprężnym silnikiem i 6-biegową skrzynią DSG startuje od 148 600 złotych. Dodatkowe wyposażenie podniesie cenę do ponad 155 tys. złotych. My Skodę Superb bierzemy w ciemno.
Ostatnie komentarze z Forum mojeauto.pl:
Dodaj swój komentarz +