Pierwszy kontakt z wnętrzem Tivoli jest zaskakujący. Widać ogromną pracę włożoną w projekt i dobór materiałów. Na desce rozdzielczej wszystko jest na swoim miejscu, obsługa przycisków jest intuicyjna, a tworzywa z jakich wykonano wnętrze twarde, ale dobrej jakości i nieźle spasowane. Bardzo przypadł nam do gustu 7-calowy ekran dotykowy, który miał ciekawy i ładny projekt menu. Miła odmiana w kontraście dla rozwiązań znanych nam z innych marek. Kobiety powinny docenić prosty gadżet. Na wyświetlaczu umieszczonym pomiędzy zegarami podczas obracania kierownicy widzimy czytelną informację o kącie i pozycji skręconych kół. Aż dziwne, że nikt do tej pory nie wpadł na coś podobnego.
Wygodna i przestronna kabina to kolejna niespodzianka, którą serwuje Tivoli. Narzekać może tylko lub aż kierowca, który ma wysoką pozycję oraz musi liczyć się z krótkim siedziskiem fotela. Z kolei z tyłu z zadowoleniem będą podróżowały osoby o wzroście 185 cm. Nie ma dla nich problemu z brakiem miejsca na nogi, czy też nad głową. Bagażnik charakteryzują 423 litry pojemności, ale niestety wysoki próg załadunkowy jest dużym minusem.
Tivoli można zamówić z silnikiem wysokoprężnym 1,6 o mocy 115 KM lub z motorem benzynowym, który charakteryzuje taka sama pojemność oraz moc 128 KM. Wariant zasilany benzyną powinien cieszyć się większym zainteresowaniem i auto z takim silnikiem przetestowaliśmy.
Wolnossący motor 1,6 bardzo łatwo wspina się od dołu na obroty. Silnik jest w miarę żwawy, co zdaje egzamin w mieście. Na trasie auto przypadnie do gustu osobom ceniącym spokojną jazdę. Ci bez problemu powinni osiągnąć spalanie na poziomie 7 litrów, a w mieście auto pali nie więcej niż 10 litrów, licząc na 100 przebytych kilometrów. To wyniki, które nie odbiegają zbytnio od „standardów” jakie serwuje segment.
Tivoli posiada lekko pracujący układ kierowniczy, który dodatkowo można dostosować poprzez funkcję smartsteer. Za pomocą przycisku wybieramy jeden z trzech trybów pracy wspomagania kierownicy: Normal, Sport oraz Comfort. Co w praktyce sprowadza się do różnic w sile oporu przy skręcie kół. O ile praca kołem kierownicy na parkingu jest lekka i przyjemna, tak przy dużych prędkościach kierowca nie do końca wie, co dzieje się z kołami przedniej osi. W tym aspekcie inżynierowie powinni bardziej dopracować układ kierowniczy. Drugą wadą jest ustawienie pedału przyspieszenia, dało się zauważyć opóźnienie w reakcji na wciśnięcie gazu. Ciężko go wyczuć i często dochodziło w naszym teście do nagłego gaśnięcia silnika przy ruszaniu.
Dzięki kompaktowym rozmiarom crossovera parkowanie jest bez problemowe, a dodatkowo kierowca może przy cofaniu polegać na kamerze cofania, która daje bardzo czytelny obraz. Dostępna jest tylko w dwóch najwyższych wersjach jako standardowe wyposażenie. Prześwit auta równy 167 mm docenimy przy podjeżdżaniu pod wysokie krawężniki.
Auto jeździ i prowadzi się poprawnie, a do tego nie odstaje w wielu kwestiach od konkurencyjnych modeli. Topową wersję dostaniemy od 83 900 złotych. Auto możemy zamówić z dodatkowym napędem 4x4, który importer wycenił na 7 tys. złotych, nawigacją w kwocie 2,3 tys. złotych lub szyberdachem w cenie 2,5 tys. zł. Śmiało można pochwalić markę SsangYong za model Tivoli. To solidne auto, które jest dobrze wykonane z przyzwoitą ilością miejsca w kabinie. Również cenowo auto wypada na tym tle bardzo dobrze. Cennik Tivoli rozpoczyna się od 62 900 złotych. Mimo dobrego auta w ofercie wciąż trudno będzie przekonać Polaków do marki SsangYong, przez wzgląd na poprzednie modele.
Ostatnie komentarze z Forum mojeauto.pl:
Dodaj swój komentarz +